Maj, 2016
Dystans całkowity: | 119.99 km (w terenie 33.00 km; 27.50%) |
Czas w ruchu: | 06:04 |
Średnia prędkość: | 19.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.79 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 60.00 km i 3h 02m |
Więcej statystyk |
Wycieczka nad morze + kilometry dla Gdańska ECC 2016
-
DST
61.27km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:11
-
VAVG
19.25km/h
-
VMAX
43.79km/h
-
Sprzęt Kellys
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako, że była piękna pogoda i chcieliśmy gdzieś pojechać, wybraliśmy się na wycieczkę. Moja siostra chciała zobaczyć drogę nad morze, więc pojechaliśmy w trójkę.
Przed wyjazdem niestety niemiła niespodzianka: okazało się, że miałem wykrzywione koło w rowerze. :-/ Na szczęście tata mi pomógł i wycentrował na tyle, żeby można było jechać :-).
Najpierw pojechaliśmy sobie na główki portu. Oczywiście jak to w niedzielę ddr przy plaży zapełniona, ruch był taki, że ciężko było nawet wyprzedzać. Później pojechaliśmy na Nabrzeże Zbożowe i wróciliśmy już przez Wrzeszcz (żeby nie przeciskać się przy plaży), Oliwę, Osową i Barniewice.
Pogoda była naprawdę ładna, bardzo fajnie się jechało. Przez to słoneczko troszeczkę się nawet spaliliśmy. Wypad uważam za udany.
Co do tempa jazdy, to nie jechaliśmy zbyt szybko, ponieważ siostra jest jeszcze nienawykła.
dom - szkoła - dom + kilometry dla Gdańska ECC 2016
-
DST
58.72km
-
Teren
18.00km
-
Czas
02:53
-
VAVG
20.37km/h
-
VMAX
43.28km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Schauff
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tego dnia postanowiłem, że wybiorę się do szkoły na rowerze, ponieważ miałem na popołudnie, więc miałem dużo czasu na przyjazd.
Z tej też okazji zapisałem się na European Cycling Challenge i zrobiłem trochę kilometrów dla Gdańska :-).
Pogoda była bardzo ładna, temperatura wysoka, jedynie wiatr chwilami był trochę zimny.
Jechało się bardzo dobrze, jedynie plecy mnie bolały, bo niestety miałem dosyć ciężki plecak, a nie jestem przyzwyczajony do wożenia ciężarów na rowerze.
Gdy byłem już koło szkoły, stwierdziłem, że mam jeszcze dużo czasu, więc trochę jeszcze pojeździłem wracając się do pętli w Oliwie. Po szkole chciałem wrócić do domu razem z tatą, więc spotkaliśmy się na ddr koło plaży w Brzeźnie. Stamtąd wracaliśmy prosto do domu.
Co do tempa, to rano byłem pełen energii, natomiast z powrotem troszkę osłabłem, ale w rezultacie nie było najgorzej :-).