maciejas prowadzi tutaj swój blog rowerowy

Blog rowerowy maciejas

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2016

Dystans całkowity:138.40 km (w terenie 30.00 km; 21.68%)
Czas w ruchu:06:56
Średnia prędkość:19.96 km/h
Maksymalna prędkość:56.04 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:69.20 km i 3h 28m
Więcej statystyk

Tunel pod Martwą Wisłą

  • DST 76.25km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:43
  • VAVG 20.52km/h
  • VMAX 42.34km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 kwietnia 2016 | dodano: 03.05.2016
Uczestnicy

Postanowiliśmy z tatą, że skorzystamy z okazji i przejedziemy się rowerami tunelem pod Martwą Wisłą, ponieważ była to jedyna okazja na przejazd w tym miejscu rowerem.
Obudziliśmy się o 6:00, zjedliśmy śniadanie, przygotowaliśmy się i wyjechaliśmy o 7:15. Trzeba było zdążyć na 9:00, ale nie chcieliśmy się spieszyć, dlatego wyjechaliśmy tak wcześnie.
Pojechaliśmy przez Barniewice, Osową i Oliwę do Jelitkowa, potem nad morzem do Nowego Portu, a stamtąd prosto Marynarki Polskiej pod tunel. W międzyczasie, z racji, że mieliśmy dużo czasu, zajechaliśmy na chwilę na Nabrzeże Zbożowe przy promie Wisłoujście.
Pod tunel dojechaliśmy ok. godz. 8:45. Ludzi już było dosyć dużo, jednak udało nam się dostać na początek pierwszej grupy. Chwilę słuchaliśmy na temat tunelu i bezpieczeństwa, obejrzeliśmy krótki film o tunelu i w końcu wystartowaliśmy :-)
Przejazdowi przez tunel towarzyszył niesamowity klimat, jedyny w swoim rodzaju. Nie da się tego opisać, trzeba to po prostu przeżyć. Po powrocie czekała na nas pyszna, gorąca grochówka i gifty.
Wydarzenie oceniam bardzo pozytywnie, zostało to bardzo fajnie zorganizowane. Warto było pojechać :-)

Gdy zjedliśmy już grochówkę, pojechaliśmy dalej, ponieważ ludzi było coraz więcej i zrobiło się dosyć tłoczno, a trzeba było też zrobić miejsce dla reszty rowerzystów.
Pojechaliśmy znów na Nabrzeże Zbożowe, tym razem na trochę dłużej. Obejrzeliśmy upominki i poobserwowaliśmy przepływające holowniki portowe. Potem pojechaliśmy nadmorską ścieżką rowerową do końca i pogrzaliśmy się trochę w słońcu na plaży. Wracaliśmy przez Jelitkowo, Osową i Barniewice do domu. Już w Osowej widzieliśmy ogromne i ciemne chmury, na szczęście zdążyliśmy w ostatniej chwili przed deszczem. Wycieczkę oceniam bardzo pozytywnie. Oby więcej takich fajnych wyjazdów.

Co do średniej, to mam nadzieję, że następnym razem będzie lepsza. Nie byłem zbytnio zmęczony, ale niestety nogi odmawiały mi posłuszeństwa. Nie są jeszcze przyzwyczajone do takiego wysiłku na rowerze.

Cała relacja zdjęciowa i filmowa znajduje się TUTAJ



Po Kaszubach z tatą

  • DST 62.15km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 19.32km/h
  • VMAX 56.04km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 kwietnia 2016 | dodano: 22.04.2016
Uczestnicy

W sobotę wybrałem się z tatą na pierwsze wspólne kilometry w tym roku. Dosyć dużo jeździliśmy po lasach, górek było jeszcze więcej. Było dosyć ciepło, niestety chwilami był też dosyć mocny wiatr. :-/ Jednak pogoda ogólnie była ładna. Jedynie popadało przez chwilę w okolicy Sianowa Leśnego. Ja na początku jechałem na krótkim rękawku, później założyłem kurtkę, a później nie mogłem się zdecydować. W kurtce było mi za ciepło, a bez niej zbyt zimno. W końcu założyłem kurtkę i jechałem w niej do końca. Odczułem to, że mój tata trochę już zrobił km w tym sezonie. Jednak bardzo często nie nadążałem za tatą i szybko się zmęczyłem. Stąd taki krótki dystans i słaba średnia. Trzeba będzie jeszcze trochę potrenować. :-) Trasa: Banino - Miszewo - Tokary - Czeczewo-Kłosowo - Trzy Rzeki - Rąb - Pomieczyno - Hejtus - Sianowska Huta - Sianowo - Cieszonko - Rzym - Kożyczkowo - Chmielno - Łapalice - Mokre Łąki - Sianowo Leśne - Pomieczyńska Huta - Masłowo - Hopy - Wilanowo - Trzy Rzeki - Kłosowo - Czeczewo - Tokary - Miszewo - Banino.


Kategoria Wycieczki